Czasem lubię zaczynać dzień „na słono” a czasem „na słodko”… Dziś miałam ochotę na odrobinę słodyczy, stąd pomysł na zawinięcie w ciasto francuskie kilku kostek gorzkiej czekolady i zapieczenie tego w piekarniku. Uwielbiam to połączenie chrupkiej słoności ciasta francuskiego ze słodką gorzkością czekolady… i jeszcze łyk ulubionej kawy… Mniam:) Polecam każdemu na miłe rozpoczęcie dnia albo na polepszenie humoru o dowolnej porze doby. Wszak czekolada sprzyja wzrostowi w organizmie serotoniny i endorfin. Serotonina przeciwdziała depresji a endorfiny poprawiają nastrój i potęgują uczucie przyjemności. Magnez z gorzkiej czekolady poprawia pracę mięśni, ułatwia wchłanianie wapnia i przeciwdziała stresom… Uwaga jednak, uzależnia! Co mi akurat nie przeszkadza;) Do dzieła więc i smacznego!:)
Składniki (na 4 duże ciastka):
– 1 opakowanie ciasta francuskiego
– 8 kostek czekolady (albo ilość według uznania;)
– odrobina żółtka jajka (albo łyżka wody)
– 1 łyżeczka cukru
Wykonanie:
Rozwijamy ciasto, kroimy na 4 duże trójkąty. Na każdym najdłuższym boku trójkąta układamy 2 kostki czekolady i zawijamy wprzód a potem z takiego wałeczka zwijamy luźnego ślimaka. 4 takie ślimaki układamy na papierze do pieczenia na blasze, smarujemy odrobina żółtka (lub wody), oprószamy cukrem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 st. Celsjusza na 15-20 minut. Ciastka maja być zarumienione i chrupkie.
Niebo w gębie… szczególnie na ciepło:) Wpis dodaje do akcji „Pokaż śniadanie 2„.
lubię, gdy na francuskim cukier się tak błyszczy
… i chrupie:)
Moje kubki smakowe lubią poszaleć, więc kiedy mam ochotę na coś słodkiego to nie ma mowy o śniadaniu innym niż na słodko!
:)) Moje kubki smakowe tez ostatnio szaleją za słodkim, może to dlatego, że nadchodzi jesień…
Łał, to się nazywa królewskie śniadanie… 🙂
🙂
Muszę w końcu kupic ciasto francuskie…te przepisy z nim są genialnie proste i takie pyszne :)) Ale powiem wprost chcc…cę schudnąc 🙁 Nici z próbowania…bez specjalnej okazji 😉
Fakt, ciasto francuskie nie jest dietetyczne… tylko pyszne i kaloryczne;)
Ale wiesz co, zaproś mnie kiedyś na jakąś ciekawą ucztę :))
Zapraszam!:)