Ciasto kokosowo migdałowe

Pierwsza myśl, gdy patrze na to ciasto? Białe… i choć wiem, że również słodkie i pyszne, to jednak “białe” wychodzi na prowadzenie i od razu kojarzy się z białymi Świętami Bożego Narodzenia. Białymi kiedyś. Teraz rzadko chcą być takie;)

Uwielbiałam momenty, gdy śnieg zaczynał padać (i trzymał się mocno) już kilka dni przed Świętami ale najlepszym prezentem było, gdy na dobre rozpadywał się w Wigilię. Pamiętam taki Wigilijny wieczór, gdy wychodziłam z psem, wszędzie było biało a na nogach miałam nowe kozaki (nie takie z Pewex’u tylko Polskie ale jedyne takie “modne” wtedy dostępne… miałam je, nowe i to było coś:)

Jako dziecko nie myślałam, że komuś ciężko się podczas śnieżenia jeździ samochodem (co by nie mówić i tak kiedyś było im łatwiej z powodu mniejszej ilości samochodów na ulicach… teraz to dopiero jest sztuka;). Nie ważne było zimno kujące w palce podczas mycia okien i że z siatkami obładowanymi zakupami chodziło się czasem i z hali targowej, bo w sklepie pod domem nie było danych produktów. Ważny był budujący się nastrój idealnych Świąt ze śniegiem.

Opisując te chwile dochodzę do wniosku, że moje dzieciństwo było doskonałe…:)

Ciasto, które dziś pokazuje nie jest doskonałe. Nie jest przekładane kremami. Nie jest lekkie jak piórko… To ciężkie, oldskulowe (pochodzi z zeszyciku z przepisami mojej Mamy), mięsiste i wyraziste w smaku, bardzo słodkie i bardzo kokosowo migdałowe ciasto. Bardzo je lubię (za dużo “bardzo”?… cóż poradzę, naprawdę tak jest:) i kiedyś piekłam często, ostatnio nie… Myślę, że czas wrócić do tradycji…:)

 Składniki:

– 200 g miękkiego masła

– 2 szklanki przesianej mąki

– 2 szklanki drobnego cukru

– 6 jaj

– 2/3 szklanki kokosu

– 1/3 szklanki migdałów w płatkach

– 1/2 szklanki śmietany (ja teraz użyłam jogurtu naturalnego)

– 4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

– kieliszek likieru amaretto (opcjonalnie, może też być aromat migdałowy)

– (lukier: szklanka cukru pudru, 3 łyżki wrzącej wody, kolorowa posypka lub kokos lub migdały w płatkach)

Sposób wykonania:

Masło ucieramy z 6 łyżkami cukru. Do tak powstałej masy dodajemy stopniowo po 1 jajku, części maki i części cukru, do wyczerpania. Do śmietany (lub jogurtu) dodajemy proszek do pieczenia i mieszamy łyżeczką aż się spieni i podwoi objętość po czym wlewamy do masy i łączymy mieszając. Na końcu dodajemy kokos i migdały i likier.

Smarujemy blachę tłuszczem i wysypujemy bułka tartą lub wykładamy papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 60 min w temperaturze 170-180 st. Celsjusza (u mnie w piekarniku 180 było troszkę za dużo i zmniejszyłam lekko a po 45 minutach ciasto piekłam przykryte z wierzchu arkuszem papieru do pieczenia, nie chciałam, żeby się spaliło… trzeba więc go pilnować;) Patyczek wbity w ciasto powinien być suchy a boki lekko odchodzić od formy.

Lukrujemy i dekorujemy po wystygnięciu.

Najlepiej piec to ciasto w formie “wianku”, w formie tortowej piekłam pierwszy raz i na zdjęciach widać jakby zakalec, który de facto zakalcem nie jest tylko dodatkowym skumulowaniem wilgotności i smaku. Ciasto naprawdę pyszne, polecam je serdecznie:)

6 odpowiedzi na “Ciasto kokosowo migdałowe”

  1. Tak, pamiętam te spacery z psem. Może troszke inna perspektywa widzenia. Wigilia w domu to był majstersztyk. Te jedzenie…cudo. Dochodzenie do ideału ciężkie. Cały dom na wysoki połysk. Zapach pasy do podłóg, choinki i gotującego się jedzenia. Dzień przed był już ten specyficzny zapach. Szalejąca mama. Ale Wigilia to było coś niesamowitego. Nie spodziewałam się, że rodzinne Wigilie będą odbywały się u mnie, ale dobrze mi z tym. Czy nasze dzieci też będą to tak czuły?

    1. Myślę, że tak, jak zaczniemy więcej angażowac je w sprzątanie i gotowanie “na poważnie”… ale to za kilka lat dopiero:)

Skomentuj whiness Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.