Placki ziemniaczane pojawiały się na obiad w moim rodzinnym domu od lat. Najfajniej oczywiście było je jeść, gdy przygotowywała je Mama. Ziemniaki na placki, były u nas tarte na tarce, na totalnym rozdrabniaczu (na”puree”) i powiem szczerze, że gdy przygotowywanie obiadu trafiało na mnie, nie cierpiałam tego. Nie dość, że trzeba było mieć krzepę, bo trudno jest tak trzeć to jeszcze raniłam dłonie bo przy tarciu ziemniaków, zawsze gdzieś przytarłam o ostre końcówki tarki…
Ponieważ lubię wzorować niektóre potrawy na “maminych” przepisach, wciąż tarłam ziemniaki w taki sposób… do niedawna. Dwa “razy” temu postanowiłam spróbować zetrzeć je na dużych oczkach. Przypomniałam sobie jak robiły to Dziewczyny z programu “Rewolucja na talerzu”. Tarły One ziemniaki na dużych oczkach i jeszcze dodatkowo piekły je w piekarniku, co dodatkowo je “odchudzało”. Ja nie posunęłam się (jeszcze;) tak daleko, piekłam placuszki na oliwie. Tak przyrządzane placuszki, są wyjątkowo smaczne. Smak ziemniaka jest wyraźniejszy a dodatkowo, przy pieczeniu wystające “wiórki ziemniaczane” wysmażają się w “fantazyjne” wzorki. Tak przyrządzane placki ziemniaczane są wyjątkowo szybkie do przygotowania (maksymalnie 30 min z pieczeniem) i bardzo smaczne.
Składniki (na 24 placuszków):
– 6-7 dużych ziemniaków
– 1 duża cebula
– 1 duże jajko
– 1/2 szklanki mąki pszennej
– 1 szklanka mąki ziemniaczanej
– 1 płaska łyżeczka soli
– duża szczypta pieprzu
Wykonanie:
Ziemniaki obieramy i trzemy na tarce na dużych oczkach. Cebulę obieramy i ścieramy na tarce na masę. Dodajemy cebulę do ziemniaków, wbijamy tam całe jajko, dodajemy mąkę pszenną i ziemniaczaną, sól i pieprz. Mieszamy tak, by wszystkie składniki się połączyły.
Na patelni podgrzewamy olej z oliwek (z drugiego tłoczenia) i na takim oleju smażymy placuszki do zbrązowienia.
Danie możemy podawać ze śmietana albo cukrem te jednak smakowały tak dobrze, że moja Rodzinka zjadła bez żadnych dodatków:) Wpis dodaje do akcji “Smaki mojego dzieciństwa”.
Placki ziemniaczane rządzą! 🙂 Ale nie wyobrażam sobie smażenia ich na oliwie z oliwek – tylko na oleju rzepakowym! Nie tylko dlatego, że jest generalnie zdrowszy o czym mało kto wie, ale dlatego, że oliwa się bardzo szybko przypala, a olej lepiej znosi wysokie temperatury.
Do oliwy dodałam masła, wtedy się nie przypala:) I zauważyłam że placki jakby mniej chłoną tłuszcz bo na te 24 szt starczyło mi to co nalałam na początku a jak piekę na słonecznikowym albo rzepakowym to muszę cały czas dolewac, żeby była odpowiednia ilośc…