Jakie jajka pojawiają się u Was w Wielkanoc? W skorupkach czy bez? Kolorowane czy białe? Całe czy specjalnie krojone i przystrojone majonezem i pietruszką?
Każdy ma inny sposób podawania jaj na świątecznym, wielkanocnym stole. Chciałam Wam dziś pokazać mój, jak zwykle prosty, sposób.
Te faszerowane jajka inspirowane są Skandynawią i jej ukochaniem natury. Świeżością smaku łososia i koperku. Wiosną, która nie chce w tym roku nadejść, a za którą tak wszyscy tęsknimy…
Składniki (dla 3 osób):
– 3 jajka (żółtka do farszu, białka do serwowania)
– 25 g (plaster) wędzonego łososia
– 25 g serka śmietankowego naturalnego
– 1 łyżeczka majonezu
– 1 łyżka koperku (2 łodyżki)
– sól i pieprz do smaku
Sposób wykonania:
Jajka gotujemy, studzimy, przekrawamy wzdłuż i wyjmujemy żółtka. Łososia kroimy na drobne cząstki (jak na tatara). Koperek szatkujemy na 3 mm kawałki.
Wszystkie składniki, oprócz białek jajek, wrzucamy do większej miseczki. Przyprawiamy solą i pieprzem.
Nakładamy za pomocą małej łyżeczki na białka jajek i serwujemy.
W smaku fantastyczne, nadają się nie tylko na świąteczny stół ale i na każdą imprezę czy po prostu kolację.
Idealny przepis na Wielkanoc. Uwielbiam wszystko co z łososiem i koperkiem.
U mnie w domu niestety nie było tradycji podawania faszerowanych jajek, zawsze były tylko jajka z majonezem, które są smaczne, ale z pewnością nie tak dobra jak te “nadziane”.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
U mnie kiedyś, w domu rodzinnym, też królowały obrane połówki jajek z kleksem majonezu i przyprawami, podawane z groszkiem w majonezie (potem tez ze słodką kukurydzą)… ale ostatnio zrywamy z rutyną, stąd pomysłu na jajka “inaczej”;) Pozdrawiam Cię serdecznie Madame E.:)
Faszerowane jajka są świetne na każdą okazję 🙂 łososiem nie faszerowałam, ale musi być pycha 😉
Karla, to jest pycha, wypróbuj:)
Bardzo fajne, muszą smakować doskonale
To jest super! Zupełnie w moim stylu 🙂