Tak szczerze, gdy mam w domu łososia to zawsze bardzo się zastanawiam, jak go przyrządzic. Najzdrowiej jest “na parze” ale mnie łosoś w takim wydaniu nie za bardzo smakuje. Bardzo lubię piec go na patelni grillowej, ma wtedy dobrze wytopiony tłuszcz i jest wyśmienity. Byłam bardzo ciekawa jak będzie smakował łosoś pieczony i dlatego dziś coś bardzo zdrowego, łosoś pieczony w pomarańczach i soku z mandarynki a do tego “frytki” z korzenia selera z natką pietruszki (!;). Nie powiem, zaszalałam ale miałam ochotę na coś “innego” bo czasem to co jem nie smakuje mi tylko dlatego, że jem to ZNOWU;)
No i żeby niektórych przekonać do rybki, (łosoś jest moja ulubioną bo…) jak kupi się dobrze przygotowany filet to nie trzeba wyciągać już żadnej ostki a mięso ma przesmaczne:) Nie mówiąc już o tym, ze zawiera białko, jod, fosfor, potas, wapń oraz witaminy A i D oraz bardzo ważne kwasy tłuszczowe omega 3 (o których dobrym wpływie na zdrowie przeczytajcie TU)
Seler z kolei zawiera witaminę A, E, C, B kompleks, kwas foliowy, witaminę PP i więcej witaminy C niż cytrusy. Ma najwięcej fosforu wśród warzyw korzeniowych, a także wapń, potas i cynk, oraz trochę magnezu i żelaza. W selerze znajdują się również flawnoidy i furanokumaryny. Flawonoidy- związki roślinne mające silne działanie przeciwzapalne, antyoksydacyjne (antyutleniające), uszczelniające naczynia krwionośne, rozkurczające i moczopędne. Furanokumaryny zaś działają moczopędne i rozkurczająco na mięśnie gładkie. (Zainteresowanych proszę, poczytajcie sobie więcej o korzeniu selera TU, będziecie pozytywnie zaskoczeni:)
Natka pietruszki zawiera bardzo dużo prowitaminy A. Korzystne jest także równoczesne występowanie żelaza i witaminy C, które (za wikipedią): “(…)zwiększa przesączanie w kłębkach nerkowych, a jednocześnie zwalnia zwrotną resorpcję w cewkach, dzięki czemu zwiększają ilość wydalanego moczu. Ma także własności antyseptyczne oraz zmniejsza napięcie mięśni gładkich jelit i dróg moczowych (działanie wiatropędne). Ponadto pobudza w niewielkim stopniu wydzielanie śliny i soku żołądkowego, co ułatwia trawienie i przyswajanie pokarmów.”
Proponuje więc samo zdrowie na talerzu, smacznego:)
Składniki:
– ok. 150-200 g łososia
– 2 pomarańcze
– 1 mandarynka
– szczypta soli i pieprzu
(jako dodatek- frytki z selera z pietruszką):
– 1/4 selera
– 1 gałązka natki pietruszki
– kapka oliwy
– szczypta soli i pieprzu
Sposób wykonania:
Jedną z pomarańczy myjemy i kroimy w plastry. Na dnie naczynia żaroodpornego najpierw układamy w rzędzie 3 plastry. Łososia myjemy, solimy szczyptą soli i pieprzu i układamy w naczyniu żaroodpornym na plastrach pomarańczy. Mandarynkę i drugą pomarańczę przekrawamy w poprzek i wyciskamy z nich sok ( z obu połówek) na rybę. Przykrywamy łososia pozostałymi plastrami pomarańczy.
Naczynie żaroodporne z zawartością zamykamy folią spożywcza i wkładamy na 2 godziny do lodówki (u mnie na noc).
Następnego dnia wyjmujemy z lodówki, odwijamy z folii, dokładamy do naczynia żaroodpornego pokrojony w “patyczki” korzeń selera. Wkładamy do piekarnika na nagrzanego do 200 st. Celsjusza na około 18 – 20 minut, aż łosoś będzie upieczony w środku (można sprawdzić widelcem). Na koniec, na około 2 minuty, włączamy termoobieg w piekarniku i lekko zrumieniamy.
Po upieczeniu wykładamy na talerz, odrywamy listki pietruszki i mieszamy z selerem polewamy kapka oliwy i lekko posypujemy pieprzem i solą.
Już sama nazwa zachęca do zjedzenia 🙂 Pięknie prezentuje się na zdjęciach, musi być pyszny 🙂
Był całkiem dobry, z bardzo delikatną nutą cytrusową:)
A te selerowe frytki to bez smazenia?
“Frytki” w cudzysłowiu:) Te pałeczki selera po 20-22 min w 200 st. Celsjusza w piekarniku staja się (upieczone/ ugotowane) gotowe do spożycia:)
Mmmm… ryby w pomarańczach jeszcze nie próbowałam 🙂 Łosoś jest jedną z moich ulubionych ryb więc na pewno wypróbuje 🙂 A te frytki selerowe ekstra!
Dziś mam troszkę czasu i postanowiłam dodać na moim blogu linki do blogów kulinarnych, które lubię 🙂 Uprzejmie informuję, że też się tam znajdziesz 🙂 Buźka!
Cieszę się:) Możesz liczyc na rewanż;)
Cieszy mnie to, ale nie jest to konieczne 🙂 Dziękuję :* 🙂
przepysznie wygląda, podoba mi się cytrusowa wersja