W “schupfnudeln” (kluskach ziemniaczanych), zakochaliśmy się jakiś czas temu. Kupiliśmy je (gotowe, w znanym, niemieckim dyskoncie) gdy nie było czasu na długie przygotowania a pora obiadowa właśnie nadchodziła. Oczywiście, że dużo lepiej byłoby samemu zagnieść kluski ale w tym momencie nie mieliśmy na to czasu. Pamiętając jak podawane są mamine kluseczki ziemniaczane, kupiłam też kapustę aby ja podgotować… ale nie zwyczajną biała, a pekińską. Taką ostatnio zasmaża mój Tata i jest rewelacyjna i gotowa w 10 minut, ze względu na delikatność liści.
Danie wyszło tak smakowite, że co kilka tygodni gości u nas na stole (najczęściej) w piątkowe popołudnie. Jest bardzo sycące i smakowite. Polecam taki zestaw gdy potrzebujesz nakarmić szybko siebie i Rodzinę.
PS. Musze Was jednak ostrzec, nie wszystkie kupne kluski smakują tak samo. Aby wiedzieć, o które mi chodzi uważnie przyjrzyjcie się ich kształtowi;)
Składniki (2-3 porcje):
– 1 opakowanie “schupfnudeln” (500 g)
– 1/2 dużej kapusty pekińskiej
– 2-3 liście laurowe
– 4-5 ziaren ziela angielskiego
– 1/2 łyżeczki soli
– 1/2 łyżeczki pieprzu
– 2 czubate łyżki cukru
– 2 łyżki octu
– 5 łyżek oleju do smażenia
– 1 pęczek koperku lub łyżka suszonego (opcjonalnie)
Sposób wykonania:
Kapustę pekińska kroimy na wąskie paski.
Rozgrzewamy głęboka patelnię z 2 łyżkami oleju. Wrzucamy do niej kapustę, cukier, pieprz, ocet, liście laurowe, ziele angielskie.
Smażymy 5-7 minut na średnim ogniu, stale mieszając. Pod koniec smażenia możemy dodać koperku, jeżeli lubimy (my uwielbiamy, kapusta ma wtedy bardzo świeży ‘wiosenny” smaczek… czy to lato czy zima;).
“Schupfnudeln” obsmażamy na patelni, na średnim ogniu, na rozgrzanych 3 łyżkach oliwy, na złoty kolor. Trzeba uważać, bo łatwo się przypalają.
Podajemy ciepłe, polecam posypane odrobiną koperku.
O, lubię te kluseczki! Kiedy przyjechałam do Niemiec, to była jedna z ich tradycyjnych potraw, jakie miałam okazję spróbować 🙂
Ja tez bardzo je lubię:)
Niemiecki, więc od razu mi się podoba! 😀
a teraz w tym sklepie są także pyszne gnocchi z pesto. mniam!
Jadłaś? Ja nie kupiłam. Warto?
Witam:) mozna prosic o podpowiedz, jaki to dyskont? wystarczy pierwsza literka;)
Lidl:)
dziekuje:)
tak szczerze to bym wolała przepis na te kluseczki. Trochę mi daleko do Niemiec, a w tutejszych lidlach nie znalazłam 🙁
Jeżeli jest Lidl, zapewne ma takie samo jak wszędzie zaopatrzenie, proszę zapytać obsługi. A jeśli ma Pani ochotę na kluski… proszę zjeść kluski 🙂
Jadłem, bardzo polecam ten przepis.