Nie wiem skąd taka prawidłowość ale zawsze w grudniu, jeszcze zanim przyjdą Święta, nachodzi mnie ochota na próbowanie wigilijnych smakołyków. Przeglądam przepisy, zastanawiam się czy nie dołączyć do wigilijnego repertuaru jakiejś nowości. Czasem po prostu zastanawiam się, jak smakuje jakaś potrawa.
Nie inaczej było z tymi śledziami po kaszubsku. Nie goszczą one zazwyczaj na naszym stole 24 grudnia ale nagle zachciało mi się sprawdzić czy ich proste wykonanie gwarantuje też smakowitość…?
Jakie są?
Bardzo smaczne. Przepis prosty. Efekt niemalże natychmiastowy.
Polecam.
Składniki:
250g śledzi typu matjas
2 duże czerwone cebule
1 czubata łyżka przecieru pomidorowego
1 garść rodzynek
6 łyżek oleju
sól, pieprz, łyżka miodu, łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
Sposób wykonania:
Na średnia patelnie wlać olej. Podsmażyć na niej pokrojona cebulę do zeszklenia i zmięknięcia. Dodać przecieru pomidorowego…
.. i przyprawy. Połączyć ze sobą i przesmażyć około 5 min na średnim ogniu.
Połączyć z pokrojonymi w około 2-3 cm kawałki śledziami i rodzynkami. Pozostawić przez noc do “przegryzienia”.
moja żona zrobiła mi na wigilię takie śledzie, powiem cud miód 🙂 jedna wada już ich nie ma 🙁
Ja akurat miałem okazję posmakować takich śledzi u teściowej na kaszubach. Powiem jedno: pychota!
W śledziach po kaszubsku najwięcej pychoty robią rodzynki. W zasadzie to one nadają cały smak tej potrawie. Ktoś kto nie przepada za rodzynkami, to na pewno mu takie śledzie nie będą pasowały, ale jeżeli ktoś je uwielbia, to jest w stanie i polubić śledzie, jeśli ich wcześniej nie lubił.
Ostatnio zrobiłam. Co tu dużo mówić? Przepyszne! Proszę więcej takich dobrych przepisów, a będę stałym bywalcem. Pozdrawiam