Szpinak… “zielona papka o odpychającym zapachu, którego nie były w stanie zabić walory smakowe”… Takie skojarzenie ze szpinakiem pielęgnowałam w myślach przez całe lata od dzieciństwa… Jak to się dzieje, że tyle smaków nie podoba nam się jak jesteśmy mali, po czym zaczynają nam przeogromnie smakować gdy jesteśmy dorośli? Czy to kwestia sposobu przyrządzania czy wyglądu (przyznajcie, że szpinak sam w sobie nie jest najpiękniejszy na świecie;)? Od dawna mogę zapisać tamte reakcje na szpinak w czasie przeszłym. Teraz naprawdę mi smakuje (czosnek też… a kiedyś tak nie było, zupełnie tak jak z kawą, piwem i kaszką manną;)
Zrobiłam wczoraj przepyszne spaghetti szpinakowe, które nazwałam “trzy sery” bo tak jak w przypadku pizzy z kilkoma rodzajami serów czy zapiekankach makaronowych “macaroni & cheese”, połączenie trzech serów, które dodamy do potrawy, nadaje jej niesamowity smak… dodałam więc do mojego szpinakowego spaghetti trzy sery:)
Składniki (dla 3 osób):
– 1/2 opakowania makaronu spaghetti
– 3 czubate łyżki puree szpinakowego (np. część mrożonej paczki)
– 2 ząbki czosnku
– 2 łyżki mleka
– 1/2 łyżeczki soli, 1/2 łyżeczki pieprzu
– po 2 łyżki (pokruszonych) serów parmezan, bałkański, pleśniowy
Sposób wykonania:
Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu (al dente), odcedzamy. Na oddzielnej patelni podgrzewamy szpinak (bez tłuszczu, tylko szpinak i kapka wody, jeżeli jest suchy, mój był wilgotny), dodajemy pokrojony na plasterki czosnek, sól, pieprz i mleko. Mieszamy, doprowadzamy do wrzenia. Na wrzący szpinak wrzucamy makaron i przesmażamy wszystko dokładnie mieszając by szpinak pokrył makaron zielona warstewką.
Przekładamy makaron na talerze posypując wymieszanymi ze sobą w oddzielnym naczyniu serami. Jemy jeszcze ciepłe, mieszając wcześniej na talerzu makaron z serami.
Smak? Rewelacyjny! Bardzo lubię!:)
pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam szpinaku..a teraz się zajadam!:)
Kocham połączenie szpinaku i serów! koniecznie muszę spróbować Twojego przepisu 🙂
Tak przepyszne połączenie 🙂
szpinak już za mną chodzi od jakiegoś czasu, chyba za długo go nie jadłam 🙂
Bardzo mi się podoba takie zielone spaghetti, musi być pyszne! Jako dziecko także nie lubiłam szpinaku, papka z jajkiem, fuj, a teraz po prostu uwielbiam 🙂
Ewa,
Swietny przepis! Wyprobuje w przyszlym tygodniu! Tez kiedys nie znosilam szpinaku, a teraz jestem fanka! Jednym z moich ulubionych dan jest hinduski Saag Paneer-szpinakowe purée z obsmazanym lub grillowanym bialym serem.
Serdeczne pozdrowienia! Swietny blog!
Dorota
@Dorota, dziękuję za bardzo miłe słowa:) Pozdrawiam również bardzo serdecznie:)
Ja mam wielką ochotę na pierogi ze szpinakiem!
Dziękuję Wszystkim za bardzo miły odbiór i komentarze:)
No… w takim wydaniu szpinak już o wiele lepiej wygląda 🙂 O smaku już nie wspomnę. Wspaniały przepis.
Dziękuję:)