Pomysł na ten “torcik” wpadł na mnie w zeszłą sobotę, gdy przez przypadek dojrzałam jeden z odcinków serii “Nigellissima” na kanale BBC Lifestyle. Niby wiedziałam od grudnia, że ma być nadawany w styczniu ale, ponieważ słabo oglądam telewizję (znaczy nie potrafię się poddać programowi telewizyjnemu), przegapiłam większość nadanych odcinków. Na całe szczęście już wiem, że będą powtórki, dobra nasza więc, a już jutro (w sobotę) zobaczę odcinek nr 5 i 6:)
Wracając jednak do rzeczonego odcinka, którego część widziałam. Tamże, przepięknie wystylizowana Nigella (tak pięknie nie stylizowali jej jeszcze w żadnej serii!), która zupełnie nie wygląda jak “moja” Nigella, pokazywała deser zwany “Torcik bezowo- lodowy z sosem czekoladowym” (źródło: książka “Nigellissima Włoskie Inspiracje” Nigelli Lawson). Ucieszyłam się, że znalazłam do zaadaptowania następny przepis “prawdziwej” (tej właśnie “mojej” a nie “nowej” doskonałej, wyszczuplonej, odmłodzonej;) Nigelli. Przepis z kilku składników, prosty w wykonaniu i fantastyczny w efekcie.
Zresztą, zobaczcie sami. Lekko modyfikowałam przepis, co nie ma znaczenia bo każdy mógłby to zrobić. Zamiast samej gorzkiej czekolady dodałam również czekoladę białą a zamiast proponowanych likierów- Absynt (o tym napoju więcej przeczytasz TU), który mamy w domu od jakiegoś czasu i który, jak się okazało, idealnie pasuje smakiem do mieszanki śmietanowo- czekoladowo- bezowej poprzez swoja anyżkową nutę. Jak mogłabym scharakteryzować ten deser? Hmmm… FANTASTYCZNY:) Tak to właściwe słowo… Za takie właśnie pomysły kocham Nigellę. Wypróbujcie ten przepis. Według mojego sposobu albo po swojemu, na pewno będziecie zadowoleni z efektu.
Składniki:
– 330 ml śmietany kremówki 30%
– 1 łyżka cukru pudru (tego składnika przepis Nigelli nie zawiera)
– 50 gr (1/2) gorzkiej, czarnej czekolady (u Nigelli 30 gr)
– 50 gr (1/2) czekolady białej (tego składnika Nigella nie uwzględnia)
– 100 gr bezów (gotowych, u mnie 7 sztuk)
– 1 kieliszek Absyntu (zamiast likierów Elisir San Marzano, kawowego i/lub rumu, proponowanych przez Nigellę)
Sposób wykonania:
Śmietanę kremówkę ubijamy z łyżką cukru pudru na prawie sztywna bita śmietanę.
Czekoladę kroimy na małe części a bezy kruszymy.
W większym naczyniu mieszamy bita śmietanę, pokruszoną czekoladę, bezy, na końcu dolewamy Absynt.
Masę delikatnie mieszamy łyżką.
Foremkę- “rynienkę”- wykładamy folia spożywczą.
Przekładamy do niej masę.
Nakrywamy folią od wierzchu.
Wkładamy do zamrażalnika na minimum 8 godzin lub całą noc (u mnie na noc). Podajemy z sosem z czekoladowym(*) i dostępnymi owocami, na przykład malinami jak u Nigelli (albo granatem, jak u mnie;)
(*) Przepis na sos czekoladowy: w małym garnuszku rozpuść na małym ogniu 2 łyżki masła lub margaryny, dodaj 3 łyżki cukru, 1 łyżkę kakao, 1 łyżkę wody. Mieszaj do połączenia się składników i całkowitego rozpuszczenia cukru. Zestaw z ognia. Poczekaj aż przestygnie zanim polejesz lody.
Deser smakuje wyśmienicie, na pewno będę częstowała nim moich gości.
Ewa,
Nigdy nie piłam absyntu, a bardzo chciałabym spróbować 😉
Ciasta Nigelli chyba zawsze wychodzą i są mega smaczne. Twoje wyszło super!
Z pozdrowieniami,
E.
Serdecznie Ci dziękuję dear Madame E.:) PS. Jakbyś wybierała się do Trójmiasta, koniecznie daj mi znać, mam nadzieję się z Tobą umówić (na kawę… a po kawie, może i absynt;)
Ewa,
o ile się znowu załapię, to powinnam być w październiku (?) na Blog Forum Gdańsk – wtedy z największą przyjemnością 🙂
Chyba, że będziesz wcześniej w W-wie…? 😉
Serdecznie Cię pozdrawiam,
E.
Ja na Blog Forum w tym roku mam nadzieję być pierwszy raz, w 2012 nie czułam się jeszcze “godna”, za krótko prowadziłam bloga;) Jeżeli jednak los rzuciłby Cie tu wcześniej, będzie mi niezmiernie miło:)
mmm kocham bezowe słodkości!
Chyba nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak obłędnie ten torcik smakuje!:)…
Ale kusisz! Ja tak lubię bezy i lody 🙂
Nigdy nie jadłam ciasta z absyntem, ba! Ja nawet absyntu nie piłam. Zaciekawiłaś mnie ogromnie 🙂
Nigella pisze “torcik” ale to jak dla mnie właściwie “LODY”, które z absyntem smakują bardzo, bardzo:)
Mmm boskości….
Absynt jest pycha! Deser wygląda cudnie!
Czuję napływającą ślinkę…mniam. Oj, długo czegoś tak cudnego nie zjem 😉
Prawda! Ale “po” polecam… albo ja sama zrobię nam “w nagrodę”:)
ale bossski! mam absynt w domu, ale zawsze się bałam go wypróbować do gotowania. Dobrze wiedzieć, że pasuje do ciast! szkoda tylko, że nie mogłam go tu przywieźć…
W każdym razie, lubię Nigellę (chociaż kocham Jamiego) i ten przepis mi się bardzo podoba w Twojej wersji! Pozdrawiam Cię serdecznie! Asia
Witam
Fajny absynt mozna zakupić na naszej stronie internetowej http://czecholand.pl/. Do ciast polecam równiez oryginalny Czeski Rum,który do ciast dodaje w Czechach prawie każda kobieta. 😉
Pozdrawiam
Witam, Przyjrzałam się stronie. Przydatna dla wszystkich miłośników czeskich produktów:) PS. Aż mi się zackniło za Pragą, gdy ja przeglądałam. Pozdrawiam:)