Czy jadacie ziemniaki? My prawie w ogóle nie. Od czasu do czasu jednak zdarza mi się jednak zrobić ziemniaki “inaczej”, tak jak te zapiekane z wieloma warzywami… Dlatego choć na co dzień nie goszczą u nas na stole, zawsze mam w domu mały worek ziemniaków (na całe szczęście mają one długi termin przydatności i daję się wykorzystywać w najmniej oczekiwanych momentach:)
W tym przypadku zainspirowała mnie Laura Calder i jej program “Kuchnia francuska po prostu”, który jakiś czas temu widziałam w tv. Wszystko co przygotowuje Laura podczas tego programu, atmosfera studia, kolory scenografii, menu i sposób jego wykonania, zachęca do sprawienia, żeby takie francuskie “ciepełko kulinarne” poczuć u siebie w domu. Wczoraj chciałam odtworzyć proponowane przez nią “Ziemniaczane gratin”, zamiast czosnku użyłam jednak cebuli w plastrach (nagle okazało się, że czosnek “wyszedł”;)
W ziemniaczanym gratin oprócz smaku fantastyczna jest chrupkość zapieczonych ziemniaków… Polecam! Tak podane ziemniaki, sprawiają, że obiad staje się niezwykły:)
Składniki (na 3-4 osoby):
– 1 kg ziemniaków
– 4 ząbki czosnku ( u mnie 2 czerwone cebule “w zamian”😉
– 150 ml gęstej śmietany
– 150 ml pełnotłustego mleka
– 2 łyżki masła
– sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Sposób wykonania:
Ziemniaki (i cebule) obieramy i kroimy w 3-4 mm plastry. W naczyniu żaroodpornym wykładamy na dno jedną warstwę ziemniaków, sypiemy szczyptę soli, pieprzu i gałki muszkatołowej. Zalewamy mieszaniną mleka i śmietany. Rozsmarowujemy część startego czosnku (lub kładziemy plastry jednej cebuli), następnie na nie druga warstwę ziemniaków, która zalewamy śmietaną z mlekiem. Oprószamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową i rozsmarowujemy starty czosnek (lub kładziemy drugą cebulę;). Rozkładamy w kawałkach masło.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do temperatury 190 st. Celsjusza przez 1-1,5 godziny. Chodzi o to by ziemniaki wchłonęły mleko ze śmietaną i zbrązowiały na wierzchu.
Podajemy gorące, prosto z piekarnika.
To świetny pomysł na kolację “na ciepło” w jesienny chłodny dzień… takie zapiekanki są świetną alternatywą dla pizzy …
Nie przepadam za ziemniakami w ywdniu “ziemniaki z wody”, ale wszelkie zapiekanki i pieczone ziemniaczki ja najbardziej 😉 wyglądają kusząco!
Świetnie to ujęłaś “zwykłe niezwykłe danie”, bo tak własnie jest w istocie.
Ziemniaczane gratin, to jedno z moich najlepszych wspomnień z Francji 🙂 Twoje wygląda na prawdę pysznie! Pozdrawiam
Spróbowałabym z chęcią 🙂 Ziemniaczana zapiekanka jest chyba jedyną, jakiej jeszcze nie jadłam.
ziemniaków tez raczej nie jadam, ale w takiej wersji bym się skusiła :))
A ja może jestem inna, czy coś … ale jadam często ziemniakixD!
Ale w takiej wersji jeszcze nie próbowałam:)
Bardzo lubię takie smaki. Masz absolutną rację, chrupkość ziemniaków w tym daniu jest niebywała 🙂
Lubię takie francuskie klimaty.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Edith
Ja lubię ziemniaki, szczególnie pieczone, więc taka zapiekanka z pewnością zniknęłby w mgnieniu oka 🙂