Na Święta Bożego Narodzenia zawsze „przydają” się do pogryzania małe ciasteczka. Szczególnie pyszne (oczywiście oprócz świątecznych pierniczków:) wydaja mi się ciastka z białą czekoladą i żurawiną. Takimi ciasteczkami nie pogardziłby na pewno i sam Mikołaj, który miałby ochotę skubnąć (przynajmniej) jedno, zanim pod choinka położy prezenty;)
Przepis ten jest oparty na jednym z przepisów na ciastka, zawartych w książce „Nigella Świątecznie” Nigelli Lawson. Prawdopodobnie robiłabym go w wersji oryginalnej, gdyby nie to, że zdarzyło mi się, jak to czasem bywa, że nie miałam któregoś ze składników. Kiedyś porzuciłabym myśl o zrobieniu ciasteczek ale, ponieważ ciągle eksperymentuje w kuchni i sprawdzam jak daleko mogę się posunąć zmieniając lekko podawane przepisy, zaryzykowałam… Ciasteczka są przepyszne, kruche, czuć w tle smak białej czekolady i lekki posmak żurawiny a otręby nadają ciastkom chrupkości. Pychota!
Składniki (u mnie na 16 dużych ciastek, u Nigelli na 30, zapewne małych;):
– 150 g maki
– 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 1/2 łyżeczki soli
– 75 g otrębów pszennych (u Nigelli to płatki owsiane, nie błyskawiczne)
– 125 g miękkiego masła
– 175 g cukru (u Nigelli to 75 g ciemnego cukru trzcinowego+ 100 g miałkiego cukru)
– 1 jajko
– 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (można użyć 1 opakowanie cukru wanilinowego)
– 75 g suszonej żurawiny
– 50 g migdałów w płatkach (u Nigelli 50 g grubo posiekanych pekanów)
– 100 g białej czekolady (ja posiekałam na średniej wielkości jedna tabliczkę białej czekolady, u Nigelli to 150 g drażetek z białej czekolady)
Sposób wykonania:
Przygotowujemy dwie misy.
Do jednej wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, sól i otręby pszenne (lub płatki owsiane).
W drugiej ucieramy masło z cukrem, jajkiem i ekstraktem waniliowym (lub cukrem wanilinowym).
Do misy drugiej z płynnymi składnikami dosypujemy składniki z misy pierwszej (sypkie) i mieszamy. (Wydaje się w pewnym momencie, że masa jest za sucha ale chwilę dłużej i widać, że z masy powstaną kuleczki o idealnej konsystencji/”lepkości”. Przepis jest idealny!)
Dodajemy żurawinę, migdały w płatkach i i posiekaną białą czekoladę.
Formujemy kulki o średnicy ok 2-3 cm i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st. Celsjusza przez 15 minut. Po tym czasie wyciągamy poza piekarnik i studzimy na blasze 5 minut po czym do całkowitego wystygnięcia wykładamy je na kratkę.
Mmm, te ciasteczka skojarzyły mi się z White Moccha z żurawiną w świątecznej ofercie Starbucksa 🙂 Muszą smakować obłędnie.
Smakują!:) PS. Nie jadłam w Starbucksie… muszę spróbowac:)
uwielbiam piec świąteczne ciasteczka
a żurawina do takich idealnie pasuje
chciałam zrobić aktualizację.. te ciastka są super! szczególnie upieczone przez Domową Boginię!! ;-D
Dziękuję Asiejko:)
żurawina idealnie współgra z białą czekoladą 🙂
mam taką samą puszkę ! 😀
a co do syropu, czemu akurat do Krakowa? 🙂
Bo normalnie whiness mieszka w G. i jeszcze nie byłam na poczcie, żeby tam wysłac, do Krakowa byłoby mi „bliżej”;)
rozumiem 🙂
będę u whiness po świętach, możesz podesłać, a ja przekażę, jeśli byś chciała 🙂
Czekam, aby skosztowac :))
Już zjedzone:) Będę musiała zrobic bezpośrednio przed Świętami bo idą jak woda;)
Super 😉 świetne zdjęcia 🙂 Bardzo mi się podobają te ciasteczka 🙂
Są nie tylko śliczne (w naturze:) ale i rzeczywiście pyszne:)